Język bokmål i nynorsk, czyli co nieco o zapisie języka norweskiego
Ucząc się nowego języka na ogół pragniemy opanować podstawy na tyle szybko, aby czym prędzej zacząć rozumieć rodzimych użytkowników. Jednak niemal nigdy nie jest możliwa taka sytuacja, aby słowa wypowiadane przez ludzi „na ulicy” niemal całkowicie pokrywały się pod względem leksyki oraz wymowy z tym, co udaje się opanować na kursach. W przypadku języka angielskiego mamy do czynienia z różnymi odmianami – np. brytyjską, amerykańską czy australijską, w przypadku języka hiszpańskiego szczególną uwagę należy zwrócić na to, jak się mówi w Andaluzji, a jak w Argentynie czy na Kubie. Jednak te języki to nic w porównaniu z tym, co oferuje gramatyka norweska. Niemal 400 różnych dialektów w Norwegii to coś, co sprawia że tłumaczenia norweski są niezwykle skomplikowanym zadaniem dla tłumaczy. A na czym polegają różnice w języku norweskim? Weźmy na warsztat język bokmål oraz nynorsk, czyli różne standardy języka pisanego.
Gramatyka norweska – skąd takie rozbieżności w języku norweskim?
Chociaż Norwegia kojarzy się ze stabilnością i dobrobytem, to jednak warto pamiętać, że przez długi czas nie kraina fiordów nie była w pełni suwerennym narodem.
Podczas, gdy w 1380 w Polsce dobiegało końca panowanie Ludwika Węgierskiego, Norwegowie weszli z Danią i Szwecją w Unię Kalmarską, czyli unię personalną zbliżającą trzy nordyckie kraje. Chociaż w założeniu unia miała pozwolić zachować suwerenność, to jednak dominująca rola Danii (szczególnie po opuszczeniu unii przez Szwecję w 1523 r.) zaczęła deprecjonować znaczenie Norwegii. Stolicę kraju przeniesiono do Kopenhagi, zaczęto też narzucać Norwegom język duński, a stan ten trwał przez ponad 430 lat, aż do 1814 r., kiedy Dania została zmuszona do oddania Norwegii. Wówczas przeprowadzono referendum, zgodnie z którym kraj fiordów miał stać się suwerennym krajem (chociaż ostatecznie trafił pod panowanie Szwecji).
Jak powinna wyglądać gramatyka norweska po 434 latach zaniku?
Wtedy właśnie zaczęła się dyskusja o norweskiej tożsamości narodowej. Zmuszeni do używania języka duńskiego Norwegowie stanęli w XIX wieku przed pytaniem: jak zapisać własny język.
Pojawiły się wówczas dwie koncepcje:
- stworzenia języka na podstawie dialektów wiejskich (koncepcja Ivara Aasena, dzięki której powstała odmiana nynorsk),
- pozwolenia na powolną ewolucję zgodną z norweskim sposobem wymowy (koncepcja Knuda Knudsena, twórcy odmiany bokmål.
Co do wyboru jednej z opcji nie było pełnej zgody, dlatego współcześnie dokonując tłumaczenia norweski należy pamiętać o tym, że język norweski posiada dwie formy zapisu: bokmål oraz nynorsk.
Język bokmål i język nynorsk – gdzie używa się jakiego zapisu języka norweskiego?
Jeśli chodzi o zapis języka norweskiego, to w dużej mierze zależy on od miejsca zamieszkania. Warto pamiętać, że odmiana nynorsk jest oficjalną odmianą używaną przez 113 norweskich gmin (południowo-zachodnich), 157 gmin pozostaje neutralna, zaś aż 158 posługuje się odmianą bokmål. Co może jednak zdumiewać, ze względu na stopień wyludnienia terenów „pod władaniem nynorsk”, ledwie 10-15% Norwegów na co dzień zapisuje swoje myśli w standardzie nynorsk.
Czy bokmål i nynorsk to dialekty języka norweskiego?
Warto pamiętać o podziale na zapis bokmål i nynorsk, jeśli mamy zamiar zabrać się za pisemne tłumaczenia norweski. Różnice pomiędzy obiema forami zapisu wynikają z innego podejścia (nynorsk stara się odejść od duńskiego systemu zapisu), natomiast dalej są to tylko warianty języka pisanego. W przypadku dialektów, jest ich nawet 400, przy czym wyróżnia się cztery dominujące. Brak obowiązującego standardu dominującego przez ponad cztery stulecia sprawił, że w praktyce każdy Norweg włada nieco innym dialektem, a zrozumienie niektórych jest praktycznie niemożliwe. Różnice te nie zależą jednak od formy zapisu, lecz od konkretnego dialektu – trzeba jednak mieć świadomość, że część dialektów wciąż nie zostało zbadanych, przez co są one znane wyłącznie garstce użytkowników.
Fascynuje Cię gramatyka norweska? Wiesz, czym się różni język bokmål od języka nynorsk? I co ma do tego Dania? Zobacz, co trzeba wiedzieć o zawodzie tłumaczenia norweski!
Mam na imię Krystian i jestem poznaniakiem. Od 2 lat pracuję jako tłumacz języka norweskiego i twórca artykułów o tematyce lingwistycznej. W swojej pracy cenię elastyczność i możliwość nieustannego rozwoju, dzięki czemu swoim doświadczeniem i praktyczną wiedzą chętnie się z Wami podzielę. Poza pracą czas wolny spędzam na basenie, gdzie od ponad 7 lat amatorsko uprawiam pływanie. Jest to dla mnie fantastyczny relaks i odprężenie po długim dniu oraz solidna dawka pozytywnej energii na cały następny dzień.